Z ziemi włoskiej do Polski czyli o śmierci emigranta
Życie nie jest usłane różami. To stwierdzenie, będące jednym z najbardziej oczywistych, budzi u niektórych może nie tyle refleksję, co raczej pewien rodzaj wewnętrznego sprzeciwu. Bo któż by nie chciał, aby w dzień po dniu przydarzały się same dobre rzeczy? Szybko jednak wyrastamy z dziecięcej naiwności, przekonując się boleśnie, że bojowaniem jest życie człowieka, jak mawiał biblijny mędrzec Kohelet. Wiadomo zaś, że nie wszystkie boje kończą się wygraną…
Przykładem może być zjawisko emigracji zarobkowej Polaków do Włoch. Najbardziej popularnymi kierunkami, w jakie udawali się – i udają nadal – nasi rodacy są Anglia oraz Niemcy. Sprzyja temu bliskość geograficzna, która wiąże się z łatwością przemieszczania się między krajami. Bo to i czas przelotu czy przejazdu jest do przyjęcia, i koszty nie są tak wysokie… W tej perspektywie Włochy jako miejsce emigracji obywateli Polski zdaje się być odrobinę zapomniane. Niesłusznie. Tylko w samym XX wieku – a dokładniej pod jego koniec czyli w latach 90 – odnotowano zwiększone zainteresowanie mieszkańców, zwłaszcza południowych województw Polski – Italią jako tym miejscem na ziemi, w którym mogli oni zarobić większe pieniądze, niż w Polsce. Wyjeżdżali ludzie w sile wieku, nieraz z całymi rodzinami... Wtedy to miała miejsce pierwsza fala emigracji do Włoch. Druga zaś związana była z otwarciem zagranicznych rynków pracy po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. Nic więc dziwnego, że wtedy do Włoch udawali się ludzie młodzi, którzy podejmowali tę decyzję jako całościowy projekt życiowy. Nie zawsze udany... Gdzie pracują nasi rodacy we Włoszech? Jeśli chodzi o miasta – to przede wszystkim w tych największych: Rzymie, Neapolu, Mediolanie, ale tak naprawdę to język polski można usłyszeć we wszystkich miastach, miasteczkach i wioseczkach Włoch. Kobiety najczęściej pracują jako opiekunki osób starszych lub dzieci (całodobowo lub w sposób dorywczy), jako osoby dbające o porządki w instytucjach publicznych oraz domach prywatnych. Niektórym udaje się otrzymać pracę w sklepie lub też pracę biurową. Mężczyźni zaś często znajdują zatrudnienie na budowach oraz – podobnie jak kobiety – w biurach. Ostatnie lata jednak przyniosły pewną zmianę. Bezrobocie w Polsce zaczęło spadać i obecnie jest niższe niż we Włoszech. To sprawia, że część Polaków realnie myśli o powrocie do kraju… Choć tak naprawdę, to wielu myślało już wcześniej. A niektórzy nawet nie zdążyli pomyśleć… Śmierć Polaków we Włoszech to ciemna strona emigracji. Co jakiś czas opinia publiczna dowiadywała się o Polkach sprzedanych do domów publicznych we Włoszech lub o Polakach, którzy w obozach pracy – na plantacjach – nie znaleźli pieniędzy, ale koniec życia. W takich przypadkach można w ogóle mówić o szczęściu, gdy Rodzina takich osób dowie się o tragicznym losie ich najbliższych. Bywa jednak i tak, że szuka ich bezskutecznie przez lata, by w końcu dowiedzieć się, że nie żyją. Wtedy, po pierwszym szoku, należy zdecydować: co zrobić? Sam transport zwłok z Włoch do Polski – zarówno drogą lądową, jak i lotniczą - jest bardzo kosztowny. A to tylko część kosztów. Transport ciał z zagranicy zresztą w ogóle jest drogi, a poprzedzają go zazwyczaj długie godziny i dni zmagania z procedurami urzędowymi. Nie inaczej jest we Włoszech. Koszt transportu zwłok, z jakim musi liczyć się Rodzina Osoby Zmarłej, chcąc aby ich Bliski spoczął w Polsce – to mniej więcej 15 tysięcy złotych. Zrozumiałe, że nie wszystkich jest na to stać. Co zrobić więc, jeśli transport ciała Zmarłego we Włoszech przekracza cenowo możliwości jego Rodziny i Przyjaciół w Polsce? Wtedy rozważana jest inna opcja czyli zamiast sprowadzenia ciała – transport prochów. Choć sama procedura kremacji za granicą jest droższa, jednak sama formuła transportu ulega znacznemu uproszczeniu, gdyż może odbyć się jakimkolwiek środkiem lokomocji. Ważne jest jedynie, aby prochy były umieszczone w dobrze zabezpieczonej urnie. Wszystkie kwestie związane z tymi smutnymi okolicznościami – zarówno związanymi z transportem zwłok, jak i kwestiami kremacji – pomoże rozwiązać profesjonalny zakład pogrzebowy. Taki, jak Drejka, który ma doświadczenie w tego typu kwestiach. Rodziny Osób Zmarłych, nawet gdy minie pierwszy szok, nie są w stanie udźwignąć logistyki całego przedsięwzięcia: transport zwłok wymaga wielu dokumentów, pozwoleń i wymiany korespondencji. To, co jednak przerasta możliwości Rodziny Zmarłego, dla Zakładu Pogrzebowego Drejka jest obowiązkiem, którego z całą powagą i sumiennością zawsze się podejmują. Ci, którzy wyjeżdżają do Włoch, choć pewnie jakąś iskierką świadomości biorą pod uwagę nieszczęśliwe okoliczności – mają nadzieję, że w ich przypadku będzie inaczej. Że udając się z ziemi polskiej do włoskiej spotkają na swojej drodze róże, które najczęściej przybierają formę waluty euro. Czasem jednak te uzbierane euro trzeba oddać zakładowi pogrzebowemu… Gdy jednak powierza się sprowadzenie zwłok firmie Drejka można mieć pewność, że będzie ono wykonane najlepiej, jak tylko można tego oczekiwać.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana