Jak wygląda świecka ceremonia pogrzebowa?

Mimo, że pogrzeby świeckie stanowią jedynie 2-3% organizowanych rokrocznie w Polsce ceremonii chowania zmarłych, są traktowane na równi z ich katolickimi odpowiednikami. Wszak także osoby niewierzące zasługują na godne pożegnanie. Społeczna wiedza na temat świeckiego pochówku jest jednak niewielka. Poniżej prezentujemy podstawowe informacje na temat przebiegu tego typu uroczystości.

Mistrz ceremonii zamiast księdza

Pogrzeb świecki, jak sama nazwa wskazuje, odbywa się w całkowicie niereligijnej atmosferze. Nie doświadczymy tu symboliki ani elementów ceremoniału, znanych z pogrzebów wyznaniowych – np. mszy świętej w kościele. Najistotniejsza różnica dotyczy jednak osoby prowadzącej uroczystość. Nie jest nią ksiądz, a tzw. Mistrz Ceremonii – przedstawiciel świecki, ubrany w togę z białym plastronem, bądź w garnitur. Mistrz Ceremonii to przede wszystkim dobry orator. Zamiast kazań i modlitw, wygłasza mowę pożegnalną, którą uprzednio konsultuje z rodziną zmarłego – informuje ekspert Domu oraz Zakładu Pogrzebowego Szadkowski w Pruszkowie i Piastowie.

Ostatnia droga

Po pożegnaniu zmarłego w domu pogrzebowym, przygotowuje się go do pochówku. Karawan wraz z trumną bądź urną rusza z cmentarza w miejsce doczesnego spoczynku przy akompaniamencie muzyki – wykonywanej z odtworzenia lub też przez zespół muzyczny. Muzyka nie musi mieć konwencjonalnego, sakralnego charakteru. Przeważnie są to utwory, których zażyczył sobie zmarły w testamencie. Na czele marszu pogrzebowego znajduje się Mistrz Ceremonii. Nie dzierży w rękach krzyża, ani żadnego innego atrybutu religijnego.

Przemowa pogrzebowa

Po dotarciu na miejsce pochówku, Mistrz wita zgromadzonych i wygłasza mowę pogrzebową (opcjonalnie może to uczynić jeszcze przed marszem – wiele zależy od ustalonego wcześniej scenariusza). Monolog skupia się na postaci zmarłego – podsumowuje jego życie i osiągnięcia oraz wspomina wszystkie ważniejsze chwile. Uroczystość kończy się na złożeniu trumny bądź urny do grobu i podziękowaniu zebranym osobom za uczestnictwo w ceremonii – podsumowuje specjalista Domu Pogrzebowego Szadkowski.